Rosnąca popularność street artu sprawia, że nawet szacowne i poważne instytucje przy okazji swoich równie szacownych i poważnych imprez okolicznościowych, obchodów, bankietów i styp starają się wpleść jakieś „street artowe” akcenty. Niestety.
Najnowszym przykładem takiej imprezy jest wystawa „Symbole wolności” odbywająca się w ramach Festiwalu Solidarności w Gdańsku. Wśród zaproszonych street-artystów (których organizator zapomniał wymienić na swojej stronie) są m.in. Iwona Zając, M-city, Low Budget, Twożywo i Andrzej Pągowski (!). Całość wygląda smutno.
piątek, 29 sierpnia 2008
Banksy uderza w Nowym Orleanie
W trzecią rocznicę katastrofy spowodowanej przez huragan Katrina, który zabił 1500 osób i zalał 80% miasta, Banksy odwiedził Nowy Orlean pozostawiając tam kilka swoich prac. Część z nich nawiązuje do tragedii, która miała tam miejsce i która może wydarzyć się ponownie, bo właśnie do wybrzeży Stanów Zjednoczonych zbliża się wciąż rosnący w siłę huragan Gustav. I tak, mieszkańcy Nowego Orleanu, tym razem przygotowani na ewakuację, mogą oglądać bezdomnego Abrahama Lincolna, kultowe szczury omiatające miotełką wciąż walące się budynki, czy wojskowych wynoszących przez okno telewizory.
wtorek, 19 sierpnia 2008
Zbiok, Krik i Mela croppnięci.
Firma odzieżowa Cropp już po raz drugi wypuściła na rynek kolekcję ubrań z wzornictwem zaprojektowanym przez artystów street artu. Przypomnijmy, że w zeszłym roku na współpracę zgodzili się M-city i Inwazja, a tym razem korporacja kupiła projekty Zbioka, Krika i Meli. Od kilku dni kolekcję można już kupić w sklepach Croppa.
Od dawna już trwa dyskusja na temat tego czy „prawdziwa” sztuka ulicy może być na sprzedaż. Najczęściej taką dyskusję zaczynają ci artyści, od których nikt nic nie chce kupować i bardzo mocno krytykują kolegów. Wytykana jest artystom, którzy zgodzili się na współprace z korporacją, podwójna moralność. Bo często swoimi pracami i postawą krytykują konsumpcjonizm, komercje, korporacjonizm, a bez oporów - za mniejszą lub większa stawkę - godzą się na współpracę z korporacją. Dyskusja, dyskusją, ale czy nie fajnie mieć na koszulce Zbioka i Krika?
Całą kolekcję można zobaczyć na stronie Croppa
Widzieliśmy, że ubranka sprzedają się bardzo dobrze. Są też czapki, torby i gadżety. Cropp rozdaje gratis vlepki, które można rozklejać na lodówkach, murach, lampach, w windach – ku chwale artystów i korporacji:)
Na youtube znaleźliśmy krótkie animacje, które związane są z promocją kolekcji.
Od dawna już trwa dyskusja na temat tego czy „prawdziwa” sztuka ulicy może być na sprzedaż. Najczęściej taką dyskusję zaczynają ci artyści, od których nikt nic nie chce kupować i bardzo mocno krytykują kolegów. Wytykana jest artystom, którzy zgodzili się na współprace z korporacją, podwójna moralność. Bo często swoimi pracami i postawą krytykują konsumpcjonizm, komercje, korporacjonizm, a bez oporów - za mniejszą lub większa stawkę - godzą się na współpracę z korporacją. Dyskusja, dyskusją, ale czy nie fajnie mieć na koszulce Zbioka i Krika?
Całą kolekcję można zobaczyć na stronie Croppa
Widzieliśmy, że ubranka sprzedają się bardzo dobrze. Są też czapki, torby i gadżety. Cropp rozdaje gratis vlepki, które można rozklejać na lodówkach, murach, lampach, w windach – ku chwale artystów i korporacji:)
Na youtube znaleźliśmy krótkie animacje, które związane są z promocją kolekcji.
piątek, 15 sierpnia 2008
Katalog OUT OF STH później
Tymczasem w ramach wystawy we Wrocławiu pojawiły się 2 nowe murale Zbioka.
Warto też odnotować pojawienie się nowej pracy FRM-kida. FRM-kid choć nie wymieniany w spisie artystów biorących udział w wystawie, bardzo ciekawie zaznaczył na niej swoją obecność. Wcześniej wspólnie z Remedem i ZBK zrealizował mural przy pl. Jana Pawła II, teraz - już solo - pomalował słup ogłoszeniowy przy pl. Legionów.
Subskrybuj:
Posty (Atom)