sobota, 19 kwietnia 2008

Obey, Bush i Benedykt

Wybory następcy Busha rozgrzewają Amerykanów i nie tylko ich. W szał przedwyborczy włączają się aktorzy, artyści, osoby publiczne. Włączył się także „gigant” street artu - Shepard Fairey znany jako Obey. Przygotował on plakat z portretem Baracka Obamy (w dwóch wersjach; z napisem HOPE i PROGRESS).




Shepard Fairey jest pomysłodawcą i twórca projektu „OBEY Giant”.
Wszystko zaczęło się w 1989 roku w Charleston w południowej Karolinie. Tam młody Shepard zapoczątkował wlepkową akcję „Andre the Giant Has a Posse”. W której wykorzystał wizerunek legendarnego francuskiego wrestlera i aktora André "The Giant" Roussimoffa.


historyczna wlepka "Andre the Giant has a posse"


André "The Giant" Roussimoff

Zadaniem tej wlepki nie było niesienie żadnych treści i znaczeń, miała ona na celu zmusić do reakcji ludzi przyzwyczajonych do reklam i komercyjnej grafiki.
W projekt zaangażowali się młodzi ludzie, głównie skaterzy, tak mocno, że zalał on dosłownie całe Stany Zjednoczone i szybko przekroczył ich granice. W 1990 roku Fairey ogłosił manifest „fenomenologicznego eksperymentu”, w którym zawarł teoretyczna wykładnię swojego działania.




Z czasem Shepard dorastał, jego projekt ewoluował w „Obey Giant” i pod taką nazwą funkcjonuje do dziś. Fairey, często zwany po prostu Obeyem, stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych artystów światowego street artu, a to przede wszystkim za sprawą charakterystycznego stylu, jaki wypracował. Jego głównie czerwono-żółto- czarne grafiki powielane w setkach egzemplarzy rozpanoszyły się po całym świecie.










Dziś „Obey Giant” to prawdziwe imperium. Produkujące poza plakatami i grafikami, obeyowe zegarki, obeyowe ubrania, a nawet obeyowe zabawki. Fairey nie unika komercyjnych zleceń, z jego studia projektowego Studio Number One wyszły projekty książek, opakowania, okładki płyt (m.in. Dla The Smashing Pumpkins i Led Zeppelin). Klientami Faireya byli Hasbro, Pepsi czy Netscape. Cztery lata temu wspólnie z Rogerem Gastmanem Fairey założył Swindle Magazine







Obey Busha i republikanów nie lubi. Już w 2004 roku zaangażował się w anty-bushowską i anty-wojenną kampanię Be the Revolution. Teraz mocno wspiera Baracka Obamę. Złośliwi mówią, że robi to na zlecenie sztabu wyborczego Obamy, ale Fairey zapewnia, że robi to z własnej inicjatywy, bo gorąco wierzy, że kolejnym prezydentem USA powinien zostać właśnie Barack Obama.






Ale co wspólnego z Obamą i Obeyem ma przywołany w tytule Benedykt XVI, który teraz odbywa swoją pielgrzymkę po USA? Michael Ian Weinfeld właśnie z okazji pielgrzymki papieża, zrobił opartą na „Hope” Obeya, grafikę „Pope” w edycji 666 . Można ją kupić tutaj.


Brak komentarzy: